Teraz online: 148 osób
Wyświetlenia: 60802
Koncepcja stała na swoim miejscu. Pomysł był wiarygodny. AMC stworzyłoby spin-off swojego hitu The Walking Dead z zupełnie nową obsadą postaci zlokalizowaną na drugim końcu kraju. Niewątpliwie byłoby wystarczająco dużo nieumarłego spustoszenia dookoła. Aby zabrać nas w kolejną przerażającą przygodę przez terytorium zombie, serial Fear the Walking Dead online zadebiutował na naszej antenie tego lata z krótkim sześcioodcinkowym pierwszym sezonem (podobnie jak The Walking Dead lata temu).
Wydarzenia będą miały miejsce w przeszłości, a dodatkowo pojawią się nowe postacie i sceneria. Narracja opisująca wczesne stadium epidemii zombie w Los Angeles, a nie serial prequel per se. Rick Grimes pominął ten przedział czasowy, gdy leżał nieprzytomny w szpitalnym łóżku. Po raz kolejny intrygujący setup. Kto nie chciałby zobaczyć, jak Los Angeles pada ofiarą powszechnego chaosu i szaleństwa?
Co więcej, pierwsze kilka odcinków przedstawiało miasto w wstrząsach w wielu mocnych momentach i uderzeniach. Od członków oddziału SWAT otaczających szpital i strzelających do potykających się „pacjentów”, którzy nie chcą się położyć, po policjantów próbujących zdjąć zombie na autostradzie. Jasne, różniło się to od odosobnionej bliskości pierwszego sezonu, ale w przerażający sposób. Zapoznaj się ze wszystkimi niezbędnymi informacjami, a następnie sprawdź, gdzie obejrzeć Fear the Walking Dead online!
Spis treści
Teraz nie będę wchodził zbyt szczegółowo w moje liczne skargi na ten pierwszy sezon serialu Fear the Walking Dead. Jednak przyznam, że ta sytuacja miała wiele obietnic. Było wiele intrygujących koncepcji, ale efekty były albo nieistniejące, albo skwierczały. Nie przeszkadzało mi to, że serial koncentrował się na dysfunkcyjnej rodzinie mieszanej, ale zakwalifikowałem moje poparcie z gwiazdką. Tak długo, jak towarzyszący szał i zniszczenie pracował do galwanizacji wszystkich, byłbym w porządku z wtrącaniem się w egocentryczne, bezproduktywne myśli złośliwych byłych żon i niezadowolonych nastolatków. I w końcu tak się stało. Nie wszyscy przeżyli, ale w ostatnim odcinku postacie zdawały się tracić swoje irytujące pierdoły.
Po przebudzeniu Nick (Frank Dillane) odkrył funkcję we współczesnym społeczeństwie, która była otwarcie mądra. Po pewnym czasie Alicia (Alycia Debnam-Carey) przestała lamentować nad utratą partnera i zaczęła spędzać czas z Chrisem (Lorenzo James Henrie), który ostatecznie puścił w niepamięć wiele małostkowych animozji wobec ojca. Clarks (i spółka) w końcu udało się opuścić miasto i z dala od większości niebezpieczeństw, choć wybrali podróż na plażę, a nie na pustynię. A dzięki połączeniu sił ze Strandem, którego monologi często sprawiały wrażenie, że jest z innej, bardziej intensywnej historii, wszyscy byli w stanie zrelaksować się w jednopokoleniowej rezydencji z jedzeniem i prądem.
Ale czy musieliśmy przebijać się przez głęboki rów złego osądu, zanim w końcu wyszliśmy bez szwanku? Tak. Gatunek survival horror ma reputację wyjątkowo niecierpliwych widzów i to nie jest wyjątek. Nie będę zaprzeczał, że podczas tych pierwszych sześciu części bardzo się sfrustrowałem. Począwszy od odmowy Travisa przeprowadzenia bezpośrednich, sensownych rozmów z członkami rodziny na temat konkretnego zombie, na którego natknął się w rzece LA. Innymi słowy, byli oni trzymani w ciemności. co sugerowało, że sami będą próbowali działać głupio. W rzeczywistości element „w ciemności” służył jako upiorny koc bezpieczeństwa dla całego pierwszego sezonu Strachu. Czasami ekstremalnie rozwścieczona obsada głównych bohaterów wynikała z tego, że ludzie nie wiedzieli o pewnych rzeczach, nie mieli informacji, i/lub nie szukali dokładnych informacji.
I choć każdy członek obsady był za to przynajmniej częściowo odpowiedzialny, to Travis Cliffa Curtisa zgarnął największy kawałek tortu. Nie krytykuję tu niczyjej pracy. Fear the Walking Dead zawierał silne aktorstwo od swoich głównych bohaterów, a Curtis, wraz z Madison graną przez Kim Dickens, służył jako twarda dorosła kotwica przez większość programu. Ale Travis był tak ekscytująco powolny w reagowaniu na każdą sprawę, że skończył się stając się ogromnym problemem. Zmienił się z jedynej osoby, która autentycznie wierzyła Nickowi (na tyle, by samemu przejść nocą walcem przez strzelnicę!) w człowieka, który robił niewiele lub nic. nawet pod presją.
Był nie tylko pierwszym mieszkańcem miasta, który był świadkiem terroru zombie z bliska, ale także jedynym, który sprzeciwiał się zabijaniu zombie. A on nie robił nic, tylko patrzył, jak rzeczy się dzieją (oddziały wyrywające syna jego dziewczyny, machające jego sąsiadami, żołnierze strzelający do ocalałych w oddali, itp.) Musiałby polegać na innych, aby rozwiązać swoje problemy. Nawet jeśli Travis w końcu pękł i pobił człowieka na (prawie?) śmierć pod koniec, to było już za późno. Nie jestem pewien. Może gdyby Curtis został zastąpiony przez bardziej potulnego aktora. Travis, mimo że był nauczycielem angielskiego, wydawał się przygotowany do walki. Mogliśmy być przez to bardziej sfrustrowani.
Skoro mówimy o konkretnych postaciach, powinienem wspomnieć, że Daniel, grany przez Rubena Bladesa, był najlepszym punktem sezonu. Nie, nie wierzyłem, że sceny tortur z Shawn Hatosy’s Andy były obsługiwane szczególnie dobrze, ale Daniel szybko stał się ulubieńcem fanów ze względu na jego lodowaty pragmatyzm (w przeciwieństwie do jego upartej miłości do swojej oczywiście umierającej żony). A jego backstory’s twist i objawienie były naprawdę fajne. Podziw budziły też wczesne niealtruzyjne wybory Madison, która chciała „pilnować swoich”.
Ale element interwencji wojskowej był tym, gdzie serial naprawdę upadł. Pomysł, który uniemożliwił naszym głównym bohaterom opuszczenie miasta w połowie sezonu i całkowicie zmienił drugą połowę. I patrzcie, na początku czuło się to fantastycznie, mimo skoku czasowego o tydzień lub więcej, który się z tym wiązał. Wierzyłem, że walka Clarksów z rażącym nadużyciem i zaniedbaniem ze strony wojska doda iskry do programu. Ale to nigdy nie zostało załatwione właściwie. Po stronie armii nie było głównego antagonisty ani punktu centralnego, na którym można by się skupić. I nawet jeśli wydawało się, że wojsko aktywnie stara się pomóc rannym, to również strzelało do ludzi za głośno. I strzelali do osób za nadawanie sygnałów lustrzanych (czy w ogóle dowiedzieliśmy się, co tam się działo?).
Porucznik Moyers był w pewnym momencie głównym pretendentem do roli antagonisty serialu, ale został bezceremonialnie zabity poza ekranem i nic z niego nie wynikło. Masakra w zakończeniu również czuł się trochę off, ponieważ rola armii nigdy nie został całkowicie przedstawiony spójnie. Wiele miłych jednostek również zginęło, ale kilka strasznych facetów zostało rozerwanych na kawałki. Liza, grana przez Elizabeth Rodriguez, została ugryziona w gąszczu tego wszystkiego. Cały wątek z armią ostatecznie pomógł utrzymać Victora Stranda w kadrze, a jednocześnie sprawił, że nasi kluczowi bohaterowie zbyt długo byli ukryci przed informacjami i walkerami.
W Fear the Walking Dead było kilka upiornych i uderzających w serce scen. Było kilka małych strachów tu i tam. Dla tej sprawy, full-on gore. Jednak pierwsze trzy odcinki spędził budując silne fundamenty dla swojej głównej obsady postaci, zanim zamknął wszystko i zamknął je na ostatnie trzy rozdziały. Co tylko pomogło utrzymać je w dużej mierze uśpione i nieskuteczne, aż przyszedł czas, aby uwolnić ogromny stadion warty zombie, siejąc spustoszenie i powodując tonę martwych. Obejrzyj serial Fear the Walking Dead online z polskim lektorem już teraz!