Teraz online: 169 osób
Wyświetlenia: 69832
Choć zdarzały się udane antologie grozy, to telewizja epizodyczna ma fatalne wyniki w tym gatunku, głównie dlatego, że suspens jest tak trudny do utrzymania. Jednak biorąc pod uwagę popularność teatralną i sukces „The Walking Dead„, ma sens, by ktoś taki jak FX spróbował. Wchodzimy w American Horror Story online, próbę Ryana Murphy’ego i Brada Falchuka, twórców „Glee„, recyklingu konwencji jump-out-at-you, która na swój sposób wykazuje ekscesy podobne do późniejszych sezonów „Nip/Tuck” Murphy’ego. Zamiłowanie zespołu twórców do materiału wydaje się niepodważalne; czy uda im się wyegzorcyzmować to, co doskwiera ich serialowi, pozostaje prawdziwą zagadką.
Spis treści
Oczywiście, aby taki serial się udał (a poprzednie próby, jak „American Gothic” CBS, nie były), musi być solidny fundament postaci. W tym przypadku jest to rodzina Harmon: Szukając ratunku dla małżeństwa rozbitego przez poronienie i niewierność, psycholog Ben (Dylan McDermott), żona Vivien (Connie Britton) i rozwydrzona nastoletnia córka Violet (Taissa Farmiga) wyruszają na zachód, z Bostonu do L.A.
Dlaczego ten stary dom, który znaleźli jest taki tani? Ponieważ w piwnicy doszło do samobójstwa, wyjaśnia pośrednik. Ale hej, to miejsce jest o połowę tańsze od innych domów w okolicy, a za te pieniądze musieliby mieszkać w dolinie – co jest naprawdę przerażające.
Więc wprowadzają się, tylko po to, by zostać ostrzeżonym przez sąsiada z zespołem Downa (Jamie Brewer), „Umrzesz tam” – co, w swoim niejasnym echu linii z „Egzorcysty” i „Poltergeista II”, reprezentuje pierwszy hołd z wielu w scenariuszu Murphy’ego i Falchuka.
Głównym problemem serialu o nawiedzonym domu jest sprawienie, by rzeczy były przerażające, a jednocześnie nie stały się tak alarmujące, że rodzina ucieka z krzykiem w noc w pierwszym odcinku. Druga godzina jednak, zamiast zaoferować jasność lub uspokojenie, tylko wzmacnia te wątpliwości.
Producenci, uwolnieni od kreatywności, stworzyli wprowadzenie, które jest naprawdę dziwne, w stylu Davida Lyncha – ze strojami do niewoli, satanistycznymi obrazami i najbardziej przerażającą sekwencją tytułową w historii.
Poza rodziną, wszyscy wydają się być zameldowani w hotelu Overlook – od dzikiej, byłej aktorki z sąsiedztwa (Jessica Lange, dziwnie nawiązująca do swojej pracy w „Tramwaju zwanym pożądaniem”) do upiornej pokojówki, która, w najsprytniejszym urządzeniu pilota, pojawia się w jeden sposób (Frances Conroy) dla Vivien, a w inny (Alexandra Breckenridge) dla Bena.
„AHS” czerpie inspiracje z tak wielu filmów grozy, że jest pewna zabawa w zwykłym identyfikowaniu tych momentów. Ale jest też surrealistyczna jakość, która czuje się dziko przesadzona – i okresowo ryzykuje upadek z inspirowania strachu w wywoływanie chichotów.
Britton jest silną, aczkolwiek wrażliwą odtwórczynią głównej roli, a małżeńskie problemy tej pary przyczyniają się do powstania niepokojącego otoczenia. Z kolei problemy córki z dopasowaniem się do nowej szkoły i interakcje z zaburzonym chłopcem sprawiają wrażenie nieprzyjemnych ślepych uliczek.
Dla FX jest to zasługa próby podniesienia poziomu opowiadania historii we współczesnych horrorach z tego, co zbyt często sprowadzało się do torture porn i splatterów. A jak pokazuje mnożące się programy reality TV, ludzie wciąż kochają historie o duchach.
Przewodnicy ducha American Horror Story online Murphy i Falchuk z pewnością uciszyli naiwniaków dzięki „Glee”. Niemniej jednak, jeszcze jeden błąd, a to mdłe widmo zejdzie po schodach do głupoty – w tym momencie trudno będzie powstrzymać grubą damę od śpiewania.